Forum Forum o psach i pieskach! Strona Główna
->
Już w nowym domu
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Psy
----------------
Regulamin
Poznajmy się
Tęczowy most
Zażalenia i pomysły
Konkursy
Ogłoszenia
Z pamiętnika naszych psów
Kochane
----------------
Dbanie o psiaka
Jakieś problemy?
Szkolenie
Dylemacik
Psie sporty
Hodowle
Artykuły i akcesoria
Galeria
Pomoc
----------------
Schroniska
Adopcje, sprzedaż
Jak pomóc
Już w nowym domu
Rodzaj psa
----------------
Kundelki
Psy gończe
Psy myśliwskie
Psy użytkowe
Psy pracujące
Psy ozdobne i psy zabawki.
Teriery
Off-topic
----------------
Świętowanie
Rozmowy o zwierzętach
Luzik dog
Media
Smietnik
Strona testowa
Bannery
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
muszka
Wysłany: Sob 16:00, 20 Paź 2007
Temat postu:
Tobiasz chodzi za mną do łazienki do dzisiaj, tak mu zostało. Ma małe legowisko (jedno z wielu) w łazience i kiedy ja się kąpię, on leży obok i czeka. W każdym pokoju mają swoje "łóżeczka" (budy, koszyki).Teraz leżą koło mnie oba moje maluchy
Angela
Wysłany: Sob 14:26, 20 Paź 2007
Temat postu:
Masz kochanego pieska. Kiedy ja zabrałam do siebie pieska babci (bo była w szpitalu) to chodził za mną wszędzie. A jak byłam byłam w łazience to czekał przed drzwiami.
muszka
Wysłany: Pią 16:13, 19 Paź 2007
Temat postu: Tobiaszek
Pierwszy dzień Tobiaszka w moim domu był dość trudny. Znalazłam go w lesie przywiązanego do drzewa zimą, miał 5 miesięcy. Natychmiast zadzwoniłam po mamę (było to daleko od domu) i przyjechała po nas autem. Już w samochodzi ssał mój rękaw, kurczowo trzymał łapkami moją rękę i nie było mowy,że zejdzie z rąk.
W domu nie było lepiej. Chodził za mną jak cień, do kuchni, do łazienki, do pokoju, łóżka, wszędzie. Nie było mowy,że pójdzie sam do kuchni się napić czy coś zjeść. nie można było zgasić światła, bo się bał. zamknąć drzwi od pokoju też nie dał. Zrobiono mu straszna krzywdę, nie ufał nikomu, wybrał tylko mnie i koniec.Moja mama wzięła 2 tyg urlopu i siedziała z nim w domu,żeby się przyzwyczaił,bo nie mógł zostawac sam - wył strasznie. Po jakimś czasie było już lepiej i lepiej.Dzisiaj jest już całkiem innym psiakiem. Nadal ssie swoją poduszkę przed zaśniecięm.Została mu też agesja kiedy czuje się zagrożony,kiedy np ktoś obcy chce go dotknąć ,ale to nic. I tak jest kochany.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group • Forum skin developed by
Volize
Regulamin